Mar1623, bez osłuchania stuków na żywo lepiej nie stawiać hipotez, które szybciej doprowadzają człowieka do depresji niż trafnej lokalizacji problemu.
Oczywiście może to być "tylko" bagatelny problem hydrauliki zaworowej czy też "przepuszczającego" zawora w układzie olejowym, ale
niestety obserwuję, że z silnikami V6 TDi w modelu C7 zaczyna się pojawiać coraz więcej dotychczas całkiem mi nie znanych ale poważnych problemów. Jestem zaskoczony, bo moja dotychczasowa opinia na temat tych jednostek była bardzo pozytywna.
"Zaczęło się" od jednego z Kolegów (który niestety nie dopisał finału swojej dramatycznej historii na forum), ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że zapanowała już epidemia. Ostatni zanany mi przypadek pochodzi dosłownie z tego tygodnia, w którym auto "krajowe", z pierwszej ręki i z niepodważalnym przebiegiem niecałych 130 tyś.km. zamanifestowało uszkodzenie (złamanie) ślizgu jednego z najważniejszych napinaczy łańcucha rozrządu.
Słychać to tylko w czasie zimnego rozruchu i zanim olej jest gęsty. Po rozgrzaniu niechciane odgłosy niemal całkowicie zanikają.
Dlatego
mar1623 sugerowałbym Ci jak najszybszą konsultację z silnikowcem z krwi i kości, który osłucha silnik, wspierając się własnym doświadczeniem nawet bez "rozbiórki" z dużym prawdopodobieństwem oceni zakres i źródło niepokojących odgłosów.
Byłoby bardzo miło gdybyś potem "zdał relację" na naszym Forum, bo idę o każdy zakład, że całą masę ludzi ciekawość już skręca na sprężynę, ze mną włącznie ...