problem z Serwem.
Napisane: 2016-07-14, 14:46
Witam.
A wiec moze odpoczatku opisze moj problem. Jakiś miesiac temu moja dziewczyna jechała i nagle pedał hamulca wpadl w podloge i koniec nie ma hamulcow ledwo co hamowało, bez jakich kolwiek oznak ze coś takiego wgl moze sie stać. No nic wymienilem serwo z pompa hamulcowa przy okazji zacisk bo sie okazalo ze byl ukruszony i samochod jezdził wszystko bylo z nim okej i nagle pare dni temu jechalem do pracy jakies 2 km i nagle poczulem ze samochod nie ma mocy i poczułem straszny smród a ze do roboty zostalo mi z 50 metrow dojechalem pod zaklad i moim oczom ukazal sie dym z tylniego koła od kierowcy i nagrzana felga ze mozna bylo na niej gotować, zacisnely sie hamulce na tarczy pedal przy hamowaniu byl troche miekki ale byly hamulce, po pracy wsiadlem i wszystko bylo okej dojechalem do domu znow ta sama trasa i znowu to samo tylko ku mojemu zdziwieniu nie bylo teraz tylnie kolo tylko przednie od pasazera!
ale znow to samo nagrzana felga zacisniety hamulec i chmura dymu. Samochod stoi teraz na kanale, gdy sprawdzalismy hamulec juz na miejscu wpierw byl przez chwile mega tardy nie dalo sie praktycznie nic wcisnac po czym nagle wpadl w podloge i koniec caly czas juz taki sam. Dodam ze gdy skonczyly mi sie wlasnie hamulce poprzednim razem to ucieklo mi troche wody z chłodnicy, tak jakby wypluła. Ma ktoś jakis pomysł dlaczego tak moze sie dziać? Wiem ze pewnie musze znow wymienic serwo ale boje sie ze za pare dni znow padnie. A samochod jak zwykle pilnie potrzebny.
Bardzo prosze o jakaś pomoc.
A wiec moze odpoczatku opisze moj problem. Jakiś miesiac temu moja dziewczyna jechała i nagle pedał hamulca wpadl w podloge i koniec nie ma hamulcow ledwo co hamowało, bez jakich kolwiek oznak ze coś takiego wgl moze sie stać. No nic wymienilem serwo z pompa hamulcowa przy okazji zacisk bo sie okazalo ze byl ukruszony i samochod jezdził wszystko bylo z nim okej i nagle pare dni temu jechalem do pracy jakies 2 km i nagle poczulem ze samochod nie ma mocy i poczułem straszny smród a ze do roboty zostalo mi z 50 metrow dojechalem pod zaklad i moim oczom ukazal sie dym z tylniego koła od kierowcy i nagrzana felga ze mozna bylo na niej gotować, zacisnely sie hamulce na tarczy pedal przy hamowaniu byl troche miekki ale byly hamulce, po pracy wsiadlem i wszystko bylo okej dojechalem do domu znow ta sama trasa i znowu to samo tylko ku mojemu zdziwieniu nie bylo teraz tylnie kolo tylko przednie od pasazera!
ale znow to samo nagrzana felga zacisniety hamulec i chmura dymu. Samochod stoi teraz na kanale, gdy sprawdzalismy hamulec juz na miejscu wpierw byl przez chwile mega tardy nie dalo sie praktycznie nic wcisnac po czym nagle wpadl w podloge i koniec caly czas juz taki sam. Dodam ze gdy skonczyly mi sie wlasnie hamulce poprzednim razem to ucieklo mi troche wody z chłodnicy, tak jakby wypluła. Ma ktoś jakis pomysł dlaczego tak moze sie dziać? Wiem ze pewnie musze znow wymienic serwo ale boje sie ze za pare dni znow padnie. A samochod jak zwykle pilnie potrzebny.
Bardzo prosze o jakaś pomoc.