Wymieniałem ostatnio zbiorniczek wyrównawczy.
Zauważyłem, że po ostrzejszej szarży dolny wąż jest mokry, a poniżej są ślady różowego wycieku.

Wąż założyłem tak, że "wskoczył" w swoje stare miejsce. Próbowałem nim trochę pokręcić ale wciąż pluje na łączebiu.Wyciek jest malutki, liczyłem że jakoś to się ułoży, ale chyba nie chce. Ubytek nie jest zauważalny, no ale przecież nie mogę tego tak zostawić.

Jest na to jakiś myk? Może trzeba ten wąż jakos od srodka przeczyścić? Jakieś uszczelniacze? A może trochę jeszcze poczekać? (Minął tydzień od wymiany)

Przyznam się że zalałem swojego nowego V6 TDi roztworem G13 z ASO, zamiast G12. Skusiła mnie specyfikacja G13, która sugerowałaby większą niż w różnych odmianach G12 zawartość składników smarujących i antykorozyjnych - czy to możliwe że mój wąż nie lubi z jakiegoś powodu G13?


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Heyah .

Ja, pierwsze co, to zmieniłbym ten cybant (z zaciskanego na skręcany) . Dokręcić z wyczuciem i powinno być szczelne .

Dokładnie - miałem ten sam problem , te cybanciki musiałem wymienić na skręcane.

mwx napisał(a):Przyznam się że zalałem swojego nowego V6 TDi roztworem G13 z ASO, zamiast G12. Skusiła mnie specyfikacja G13, która sugerowałaby większą niż w różnych odmianach G12 zawartość składników smarujących i antykorozyjnych - czy to możliwe że mój wąż nie lubi z jakiegoś powodu G13?

O to akurat nie masz się co martwic. W ASO już od dawna nastąpiła ewaluacja z G12 najpierw na G12+ a potem na G13. G12 już tam nie kupisz. Wszystko zamienne i mieszalne.

Co do wycieku to jeśli masz ori zbiorniczek to chyba faktycznie opaska sprężysta uległa jakiemuś osłabieniu ?
Ja po niedawnej wymianie zbiorniczka założyłem ją dokładnie w odciśnięte wcześniej na wężu położenie i trzyma idealnie.
Jeśli nie zwracałeś na to uwagi to może spróbuj właśnie, żeby ją ustawić na wężu tak jak była poprzednio? Wąż ma już swoje lata i guma nie jest tak sprężysta jak nowa, spróbować możesz, nic nie kosztuje. Zakładam, że w wężu nie ma jakichś osadów, złogów itp. bo to też sprzyja nieszczelnościom. Jeśli nie wsadziłeś do niego palucha i nie sprawdzałeś to teraz już byś musiał wyssać płyn ze zbiorniczka aby to uczynić. Też niby nie problem bo raptem kilka minut roboty

Zbiorniczek z ASO.
Właśnie nie mogę zlokalizować "odcisku" po opasce
Chyba będę musiał znowu odessać płyn i tam podziałać.
Przy okazji może wymienię tę opaskę - mają to jeszcze w ASO?

Mwx, uważam, że wymiana opaski nic ale to kompletnie nic Ci nie da.
Jest dokładnie jak napisał Roman - albo wyciek uszczelni się po założeniu opaski idealnie na starych śladach, albo będziesz zmuszony wymienić wąż (a nie opaskę).
Oczywiście doraźnie możesz jeszcze ratować się opaskami "na śrubkę" ale to syzyfowa robota jeśli wąż uległ już trwałemu zniekształceniu od temperatury i wpływu otaczającej go "chemii".

Koniecznie odszukaj te stare ślady. Jest naprawdę duża szansa że pomoże.

Na prawdę przyglądałem się starannie i nie widzę śladów A jakby ten wąż skrócić o 5-10mm?
Nie lubię takiej fuszery odwalać, ale zupełnie nie mam w aktualnych temperaturach ochoty na spuszczanie płynu z całego układu i wymianę tego wężyka

Żeby miało sens musiałbyś uwalić dokładnie tyle ile wchodzi na króciec zbiorniczka, ale wątpię (choć nie pamiętam) czy masz tam aż tyle rezerwy.
Mwx, myk sprowadza się do tego, że ideą tego badźiewnego patentu jest kołnierz na króćcu zbiorniczka i to on pełni rolę zasadniczego "uszczelniacza". Opaska sprężynująca (zaciskowa jak i każda inna również) pełni jedynie rolę pomocniczą (coś jakby stabilizującą połączenie).
Dlatego jeśli nie uda Ci się dopasować węża i opaski idealnie na starych śladach, albo nawet i dopasujesz ale i tak będzie nieszczelne, to żadną opaską tego nie ściśniesz. Zostaje wymiana (lub skrócenie o ile możliwe) węża.

W razie czego innym (gdybyś rzeczywiście musiał upitolić nie dający się doszczelnić wąż) awaryjnym rozwiązaniem byłoby skombinowanie wystarczająco długiego odcinka węża o identycznej średnicy i dosztukowanie go do fabrycznej długości przy pomocy (dostępnych w handlu na taką okoliczność), specjalnych króćców ułatwiających takie awaryjne połączenia (chyba FEBI'k to robi).

Zakręć opaską na śrubę i spokój

Ten wąż na szczęście jest dość krótki, więc jeśli już nic nie pomoże to kupię nowy.

Właśnie datego, że połączenie uszczelnia się na kołnierzu wymyśliłem, że nasunięcie węża te 5mm głębiej tak aby kolnierz dotarł w nieodciśnięte wcześniej w wężu miejsce, mogłoby pomóc.