Witam.

Zagadnienie tyczy się mojego AKE ale... przypuszczam , ze nie jeden user głowic z wałkami " starego typu " ma ten problem i bije się z myślami:
1. zmienić wycierające się wałki na takie same ( pewnie regenerowane ) ale w idealnej kondycji ( wg. mnie taka operacja nie wchodzi w rachubę )
2. wymienić całe głowice z " pustymi wałkami nowego " typu ( BAU , BDG , BDH )
3. wymienić cały silnik na ww.

Pytam bo nie mam " zielonego " pojęcia o jakich ( w przypadku pkt 2,3 ) kosztach jest mowa ?
Z ciekawości oglądam jakieś tam oferty na róznych portalach aukcyjnych i kpl silnik ( np. BAU ) to koszt ok 5.000 pln. ( 2004r ok 200.000km najechane )
Jedna zabudowana wałkami głowica ( BAU ) to koszt około 1.500 pln. Kupić 2 szt. , do tego pewnie dojdą spore koszta całej reszty ( nowe szpilki, hydraulika , uszczelki itp ) to mam małego " zonka " - co/na czym lepiej wyjdę/wyszedłbym ?

Nie wspominam o kosztach robocizny w jednym czy drugim przypadku .
Na razie - moje rozważania są czysto teoretyczne bo ( powiem szczerze )... od tego w jakiej sumie/kwocie jestem w stanie się " zamknąć " zależy dalsza współpraca z moją teraźniejszą A6
Nie chcę jej teraz sprzedawać ( biję sie z myślami ) ale... jeżeli " skórka niewarta wyprawki " to sami rozumiecie

Pozdrawiam

Jak dobrze poszukać to można znaleźć BAU w mniejszych pieniądzach. Ja trafiłem BAU z wałkami jednolitymi z '05r. z autentycznym przebiegiem trochę ponad 170 tyś. za przeciętną cenę AKE w dodatku z możliwością odpalenia i sprawdzenia kompresji itp. Więc warto szukać ale nie tylko w ofertach silników a pytając w przypadku aut przeznaczonych na części.
Jakby nie patrzeć koszt przekładki silnika nie licząc robocizny (chyba że sam przełożysz) przewyższy koszt zakupu komplety wałków, hydrauliki itd. do Axx.

Rozmawiałem dzisiaj " z moim " mechanikiem ( nota bene ) kolega z podstawówki .
Wymiana silnika - może zeżreć mnie finansowo ( tzn silnik + swap ) .
Co do wymiany samych głowic to On osobiście nie jest pewien , które będą pasowały - te od 163 ps czy 180 ps ? (domyślam się , ze ich po prostu nigdy nie wymianiał a raczej nie robił przekładki z Axx na Bxx ) . Wspominał cos o kanałach olejowych - nie jest pewien , które głowice będą idealnie pasowały .
Za to - kilkadziesiąt razy wyciągal/wysyłał i zakładał zregenerowane wałki ( nie wiem czy nie u tego Świątka - coś tam kiedys obiło mi sie o klapouchy moje...) i ponoć zero problemów . Innymi słowy : namawia mnie do wymiany wałków z kpl. hydrauliką - rzecz jasna ) .

Teraz proszę Was o ocenę całej tej sytuacji bo ... nie wiem/nie znam się/nie przerabiałem tego tematu . Co robić ?
Muszę porównać koszta ale... jakie one ( realnie ) mogą być w tych trzech przypadkach to... nie mam zielonego pojęcia .

Jeżeli Wasza sugestia byłaby o zmianie mechanika - zrozumiem . Jeżeli " zjedziecie " mnie za to co napisałem wyżej - też zrozumiem . Na chwilę obecną jestem w kropce i nie skłaniam się w kierunku żadnej z opcji bo... nie znam kosztów ( co wcale nie znaczy , ze najtańsza opcja będzie dla mnie najlepszą ofertą ) .

Pozdro

Zdanie laika, czyli moje
Wszystko zależy os tanu wałków.
Jeśli założysz nowe /regenerowane AKE to moim zdaniem to auto już będzie tak jeździć do swojej śmierci technicznej (przy prawidłowej eksploatacji i serwisowaniu). Trzeba sobie uczciwie powiedzieć że 99% tych aut ma tak na prawdę przebiegi w granicach 500.000km lub więcej - ich historia jest "owiana tajemnicą". Ile tym autem bedziesz jeszcze jeździł? Jeśli nie używasz auta zarobkowo to i kilometry jakoś specjalnie nie przybywają.
Przekładka na BXX jest IMHO finansowo nieopłacalna. Koszty pewnie zbliżą się do wartości całego auta, a po wymianie silnika na lepszy cena auta nie wzrośnie.
Mnie na szczęście ten problem nie dotyczy, bo mam już BCZ, ale opinia na temat 2.5TDI kładzie się cieniem na marce, niezależnie od wersji silnika.
No i nie czarujmy się - te puste wałki z nakładkami też lekką obawę budzą mimo że się nie wycierają

Koenig napisał(a):Wszystko zależy od stanu wałków.

Moje wałki ( foty można powiedzieć - jeszcze gorące ) :




Zaznaczyłem strzałką krzywkę w najgorszym stanie ( reszta - jak widać ) , w niektórych da się wyczuć pod paznokciem wyraźnie oznaki wytarcia

Koenig napisał(a):Trzeba sobie uczciwie powiedzieć że 99% tych aut ma tak na prawdę przebiegi w granicach 500.000km lub więcej - ich historia jest "owiana tajemnicą".

Mój przebieg jest potwierdzony tylko lub aż przez ASO Lellek Opole - ostatni raz był serwisowany w 2009 w Niemczech przy przebiegu 190.000 , teraz mam coś koło 240.000 więc jest pewne , ze w PL go cofnięto ( ale myślę , ze nie aż z 500 ). Tym bardziej , że kupiłem od osoby prywatnej . Obstawiam , że ze " stówkę " spadło z szafy
No chyba , ze poprzedni właścicel użytkował Go tak jak ja - no to całkiem możliwy jest ten przebieg .

Koenig napisał(a):Ile tym autem bedziesz jeszcze jeździł?

Nigdy nie ustalam/nie planuje i nie wybiegam tak daleko do przodu . Ja mam " milion " myśli na minutę także u mnie sytacje zmieniają się z dnia na dzień .
Ale ... chciałbym jak najdłużej - jeżeli aspekt finansowy na to pozwoli to może i zostanie u Nas jako 2 lub 3 auto w Rodzinie

Koenig napisał(a):Przekładka na BXX jest IMHO finansowo nieopłacalna. Koszty pewnie zbliżą się do wartości całego auta, a po wymianie silnika na lepszy cena auta nie wzrośnie.

Na pewno nie zależy mi na podniesieniu wartości samochodu . Ujmę to tak : " mogę mieć schorowane płuca , nerki , nogi , stawy itd itp ale ... serducho zawsze musi bić jak dzwon "

Koenig napisał(a):Jeśli nie używasz auta zarobkowo to i kilometry jakoś specjalnie nie przybywają.

Nie , nie używam - do pracy mam 7 min " z buta " ( auto traktuję jako dodatek/przyjmność , zabawkę/hobby ) . Zdarza się , ze stoi tydzień w garażu i pachnie

Koenig napisał(a):opinia na temat 2.5TDI kładzie się cieniem na marce, niezależnie od wersji silnika.

Laik właśnie ma takie zdanie : jak usłyszy o 2.5 TDI to tylko jedno mu na myśl przychodzi : " to była wtopa ! " Dlatego ceny 2.5 są takie a nie inne

Koenig napisał(a):No i nie czarujmy się - te puste wałki z nakładkami też lekką obawę budzą mimo że się nie wycierają

A to żeś mnie teraz zaskoczył : możesz jakoś rozwinąć/uszczegółowić swoją opinię ?

Pozdrawiam

Dopisek po czasie :

Piotruś napisał(a):3000 zł.- w przypadku średniej jakości zamienników hydruliki zaworowej i regeneracji wałków rozrządu,

Coś juz wiem , to cena dwóch zabudowanych wałkami głowic BAU a i kultura pracy zupełnie inna

nie pamietam 82 napisał(a):A to żeś mnie teraz zaskoczył : możesz jakoś rozwinąć/uszczegółowić swoją opinię ?

Nie znalazłem na szybko zdjęcia takiego uszkodzonego wałka, ale w skrócie chodzi o to że te "nakładki" mogą pęknąć, co powoduje natychmiastowe unieruchomienie samochodu. Oczywiście zdarza się to sporadycznie, osobiście nie znam nikogo komu coś takiego by się stało. Nawet w sieci takich przykładów nie znalazłem, jedynie informacje że coś takiego może się zdarzyć. Prawdopodobnie jest to jakiś ułamek procenta w stosunku do wycierających się silników serii A.
Co do Twoich wałków to się nie wypowiadam, nie znam się

Koenig napisał(a):Nie znalazłem na szybko zdjęcia takiego uszkodzonego wałka, ale w skrócie chodzi o to że te "nakładki" mogą pęknąć, co powoduje natychmiastowe unieruchomienie samochodu.

Tak, to prawda. Ale w późniejszym czasie silnik BAU dostał wałki puste ale wykonane w całości (jednolite). Sam mam takie w obecnym silniku z drugiej połowy 2004r.

Koszt wymiany silnika wyjdzie drożej. Tak się składa, że w ciągu ostatnich 3 tygodni miałem okazję przekładać silnik z ake na bau i w innym aucie wymieniać wałki. Wymiana silnika wyszła oczywiście drożej. Auto z wymienionymi wałkami jeździ wcale nie gorzej, silnik pracuje całkiem przyzwoicie i z pewnością długo wytrzyma.