BADIX, szczotka druciana jest niezbędna do starannego wyczyszczenia jarzma (tego które trzyma klocki i wspiera zacisk).
Sam zacisk lekko traktowany też potrzebuje szczoty szczególnie od wewnętrznej strony tych "pazurów", które "naciskają" na zewnętrzny klocek. Często zostają tam resztki taśmy amortyzującej drgania hamującego klocka
... .
Koniecznie zwróć uwagę na stan przewodów elastycznych i rurek metalowych. Nie wolno ich malować ale jeśli dojrzałbyś lekkie ślady powierzchownej korozji warto to odrdzewić chemicznie i potraktować gęstym smarem (potem czynność warto odnawiać co dwa lata).
Jeśli chodzi o same zaciski, to chyba faktycznie tylko przy użyciu kwasu udałoby się je doprowadzić do wyglądu jak fabrycznie nowe ale moim zdaniem nie warto się w to bawić jeśli stan przewodów elastycznych nie wymaga wykręcenia zacisków i zapowietrzenia układu.
Lepiej jak pisali Koledzy powyżej, zastosować jakiś dedykowany preparat do czyszczenia części układu hamulcowego (one są na bazie wódki, więc rewelacyjnie odtłuszczają) , a potem proponuję dobry lakier w sprayu, którym będziesz się wspomagał podczas kolejnych serwisów układu hamulcowego.
Co do osadzenia samych tarcz - chociaż producenci zdecydowanie zabraniają - ja bym jednak nie uciekał przed cieniutką warstewką chroniącą wspierające się elementy (piasta i tarcza) przed korozją. Ale to z umiarem żeby nadmiar sam się łatwo usunął już podczas wstępnego dokręcania kółek po zakończonym serwisie.
Powodzenia